
Do tego spotkania przygotowywaliśmy się już od dawna. Brane z dużym wyprzedzeniem urlopy, wypchane po brzegi sumowe pudełka, nawet nasze „lepsze połówki” były pogodzone z faktem, by najbliższe kilka wieczorów nie czekać z kolacją:) Zdeterminowani, pełni wiary i zapasu napojów energetycznych. Bardziej gotowi chyba być nie mogliśmy i w czwartkowe popołudnie zaczął się wędkarski maraton.Read More