Lato w nizinnej, pstrągowej rzeczce

Pogoda w tym roku wyjątkowo nie rozpieszcza południowego obszaru kraju. Nieustanna mieszanka wysokich temperatur, upalnego słońca, gwałtownych burz i intensywnych opadów nie pozwala ochłonąć rzekom i przyprawia o ból głowy większość wędkarzy. Do letniego muchowania preferuję niski stan wody, do którego przyzwyczaiły mnie już ostatnie lata na moich strumykach. Tymczasem na chwilę obecną takiego stanuRead More

Ani grzybów, ani „rybów”..

Po nawałnicach jakie przetoczyły się w ostatnim czasie znów o rybach mogę jedynie pomarzyć. Postanowiłem więc zajrzeć do lasu, licząc na jako takie pomyślne zbiory. Niestety, srogo się jednak zawiodłem. Prawdziwki jeśli rosną, to są to pojedyncze sztuki i.. przeżarte tak, że trzeba się cieszyć jeśli choćby kapelusik wyląduje w koszyku. Nie pozostaje więc nicRead More

Klenie w delegacji

Ostatnio mało czasu spędzam nad wodą. Ciągłe nagłe zmiany pogody nieustannie mieszały wodę w moim regionie, przez co o wypadach za pstrągiem i kleniem mogłem zapomnieć. Na dodatek z dnia na dzień „wyskoczył” wypad na cały tydzień do pracy w hotelu w Borach Tucholskich. Niedzielę mieliśmy mieć jednak wolną, więc zabrałem ze sobą małe coRead More

Majowe pstrągi

Odbiegnę nieco od tematu teraźniejszych połowów i wrócę do wcześniejszych wydarzeń, by opisać historię, jaka wydarzyła się w maju tego roku i której wspomnienia wracają jak bumerang nie jednego dnia. Wszystko zaczęło się od majowego wypadu za szczupakiem, który, krótko mówiąc, nie wypalił. Okres przygotowań do otwarcia sezonu trochę ograniczył kąt widzenia i zapomniałem naRead More

Letni czas..

Ostatnie niepowodzenia z pstrągami zniechęciły mnie do uganiania się za nimi do tego stopnia, że w sobotę najzwyczajniej w świecie odpuściłem sobie pobudkę o świcie i pozwoliłem na nieco dłuższy sen. Byłem już nawet naszykowany mentalnie, że pozostanę tego dnia w domu, gdy nagle w głowie pojawiła się myśl: a może tak na klenie? DługoRead More

Mucha moją pasją..

Niemal każda wyprawa na ryby pozostawia po sobie jakiś ślad. Zdjęcia dzikiej natury, urzekającej swym pięknem przez wszystkie cztery pory roku nad naszymi wodami; czy też fotografie ryb, będące jedynym trofeum, jedyną pamiątką po spotkaniu z okazami, którym po ekscytującej walce ofiarowujemy wolność. Nierzadko towarzyszą tym chwilom refleksje oraz przemyślenia, które łączone razem dają zalążekRead More