Od zmierzchu do świtu

             Ostatni rzut oka na ekran monitora i pada decyzja „Nad wodę”. Okienko pogodowe ma potrwać  5-6 godzin. Po tygodniu opadów, kilka skromnych godzin pomiędzy nadejściem kolejnej fali opadów może nie wróży niczego dobrego, przez silny wiatr napływającego frontu, ale dla mnie to „must go”. Telefon do kompana wędkarskich wypraw i po 20 minutach WojtekRead More

Boleniowe prostki

Toruńska Wisła. Rzeka która kojarzy się wędkarzom jako ciąg niekończących się główek poukładanych niczym drabina. Typowe miejsca oblegane przez tyczkarzy, grunciarzy tudzież spinningistów. Jednak dla prawdziwych wyjadaczy to drabina bez szczebelków, czasem powykrzywiana i popękana. Taka jest moja królowa. Choć na pierwszy rzut oka, toruńska Wisła usiana jest główkami to dla mnie jest to  rzeka,Read More

Nie tylko „Panic”

        To był jeden z tych dni, kiedy ryby mocno niszczyły moją psychikę. Prawie wszystkie woblery z pudełka moczyły wodę, która dość mocno szła w górę, a ja byłem bez brania. Była to już 5 godzina łowienia. Najgorszym było to, że wszędzie widać było ataki boleni. Czułem ich obecność w wodzie poprzez częste puknięcia wRead More

Wakacyjne bolenie

       Prognoza pogody na weekend zwiastowała piękne, słoneczne i ciepłe dni. Wiedziałem, że będą to dni, które spędzę z dziećmi nad Wisłą. Wakacje to czas kiedy staram się każdy weekend spędzać z córkami pod namiotem nad ukochaną rzeką. To czas dla dzieci ale również możliwość  poobserwowania wody i poznanie nocnych miejsc. Dla dzieci natomiast jestRead More

Wiosna, lato, jesień

            Wiosna, lato, jesień- to 3 pory roku określające sezon boleniowy. Całkowicie od siebie różne, mające jedynie jeden wspólny mianownik, jakim jest cel moich wędkarskich wypraw –bolenia. Przez wiele lat moim wędkarskim wyprawom często towarzyszyło, to samo, jedno pytanie. Na co dzisiaj łowić, jakiej przynęty użyć? Każda bowiem pora roku, ma swoje specyficzne uwarunkowania, doRead More

Wiosna, wiosna

Całkowicie oddanie się sportom lotniczym spowodowało, iż w ubiegłym sezonie mało czasu spędziłem nad wodą. Co prawda pierwszą połowę roku spędziłem głównie na wędkowaniu to niestety kalendarz wędkarski jest tak ułożony, że na praktycznie łowienie moich ulubionych boleni miałem  niespełna miesiąc. Od połowy maja rozpoczynałem latanie, więc czasu było mało. Początek kwietnia, jak co roku,Read More

Boleniowa układanka.

    Każdy sezon oprócz ryb I wspomnień przynosi ze sobą kolejne doświadczenia. Są one niczym puzzle, które odkrywają kolejne tajemnice, kiedy odczytamy co kryją w sobie i będziemy potrafili poskładać je w całość. Im bliżej końca jesteśmy tym obraz przez nie tworzony jest łatwiejszy do odczytania, a puzzle niezbędne do jego ułożenia łatwiej jestRead More

Mój mętnooki

Mój mętnooki Jesień. Pora roku, która poza boleniowym rozpoczęciem sezonu, potrafi przynieść najwięcej niespodzianek, dużych ryb i radości. Kiedy czekam na 1 maja by móc po 4 miesiącach oczekiwania i rozpocząć gonitwę za rapami towarzyszy mi duch niepewności. Czy są? Jeśli tak, to jak dużo? Ile ze starych miejscówek będzie wciąż aktualne, a ile będzieRead More