
To był jeden z tych dni, kiedy ryby mocno niszczyły moją psychikę. Prawie wszystkie woblery z pudełka moczyły wodę, która dość mocno szła w górę, a ja byłem bez brania. Była to już 5 godzina łowienia. Najgorszym było to, że wszędzie widać było ataki boleni. Czułem ich obecność w wodzie poprzez częste puknięcia wRead More