Ani grzybów, ani „rybów”..

Po nawałnicach jakie przetoczyły się w ostatnim czasie znów o rybach mogę jedynie pomarzyć. Postanowiłem więc zajrzeć do lasu, licząc na jako takie pomyślne zbiory. Niestety, srogo się jednak zawiodłem. Prawdziwki jeśli rosną, to są to pojedyncze sztuki i.. przeżarte tak, że trzeba się cieszyć jeśli choćby kapelusik wyląduje w koszyku. Nie pozostaje więc nicRead More

Mucha moją pasją..

Niemal każda wyprawa na ryby pozostawia po sobie jakiś ślad. Zdjęcia dzikiej natury, urzekającej swym pięknem przez wszystkie cztery pory roku nad naszymi wodami; czy też fotografie ryb, będące jedynym trofeum, jedyną pamiątką po spotkaniu z okazami, którym po ekscytującej walce ofiarowujemy wolność. Nierzadko towarzyszą tym chwilom refleksje oraz przemyślenia, które łączone razem dają zalążekRead More