Nie rozpieszcza nas wiosna w tym roku. O ile w ubiegłym sezonie łowiłem klenie praktycznie ,, na zamówienie” to obecnie wszystkie moje wody zieją pustką. Trzeba chyba czekać na poważne ocieplenie. Niski stan wody też z pewnością nie pomaga. Jako że nie miałem już ochoty na kolejny bezowocny wypad poświęciłem jeden dzień na przegląd kilku nowych narwiańskich miejscówek. I cóż tam zobaczyłem? A mianowicie to, że sezon już w pełni. I to nie sezon na klenia czy popularną w moich stronach ,, zegrzynkę’’. Tak było kiedyś, obecnie kwiecień to początek połowów bolenia. Elegancko ubrani panowie, wysokiej klasy sprzęt i powierzchniowe woblery – widok który o tej porze roku nikogo już nie dziwi. Co najgorsze są to wędkarze ,, nowocześni” i w pełni świadomi tego co robią. Nikt nawet się z tym specjalnie nie kryje bo i po co? Przecież są etyczni i wszystkie złowione ryby wypuszczają.
Osobiście nie potrafię i nawet nie chcę już tego zrozumieć. Bolenie zaczynamy łowić 1 maja i nie ma od tego żadnych odstępstw. Nie ma znaczenia czy są już teraz wytarte czy nie. Nie ma znaczenia nawet to czy ktoś je wypuszcza czy nie. Napiszę więcej, większą sympatią darzę starszego dziadka, który zabiera codziennie dwa leszcze czy kilka płotek niż tego, który nie potrafi uszanować podstawowego przepisu. Po za tym uważam, że jest to nieuczciwe wobec tych którzy jednak czekają na ten regulaminowy początek i traktują ,,majówkę” jako oficjalny początek sezonu. Nie narzekajmy na brak ryb, mięsiarzy, kłusowników , PZW czy kormorany gdy sami nie potrafimy być uczciwi.
Cześć.
Tak z ciekawości zapytam.
Co zrobiłeś z tym co zobaczyłeś?
Jakaś rozmowa?
Dzwoniłeś po ssr lub psr?
W wawie nad wisłą o tej porze roku dla pewnych osób jestem persona non grata.
Mam dość tego o czym piszesz i wzywam organy państwowe.
I jaka jest reakcja PSR ?