Survivalowy niezbędnik każdego wędkarza.

Survivalowy niezbędnik każdego wędkarza.

Od 10 minut starałem się przejść przez wypłycenie na Wiśle. Zwykle, w tym miejscu była wystarczająca głębokość, by przepłynąć spokojnie na silniku. Tym razem niski poziom wody spowodował, iż,  by dojść do rynny musiałem wypłycenie na środku Wisły pokonać brodząc, pchając przed sobą ponton. Kamizelka na sobie oraz znajomość miejsca dawały mi poczucie bezpieczeństwa. Rozmowę z córką , która zajadała ciasteczka przerwał potworny ból w stopie. Podniesienie nogi dało mi odpowiedź na przyczynę tego stanu – rozcięta stopa. Tym razem prawdopodobnie na muszli, choć puszek po zanętach i konserwach oraz szkła, też nie brakuje w królowej polskich rzek. Kotwica do wody, a ja do pontonu. Szybki zabieg, zabezpieczenie stopy przed infekcją i po chwili kontynuacja maratonu przez wypłycenie.

Takie, czy inne wypadki potrafią jednak skutecznie  zakończyć wędkarską przygodę, tym, którzy zwykle nie są na takie niespodzianki przygotowani. Dla mnie jednak, podstawą udanego „wypadu” wędkarskiego jest przygotowanie się do niego pod względem technicznych, zachowania zasad bezpieczeństwa oraz przygotowaniem na każdą możliwość,  ewentualność. Takie nawyki są wynikiem mojego wieloletniego doświadczenia zawodowego jako pilota wojskowego. To zakres obowiązków i wypracowany styl pracy spowodował, iż nabyłem bowiem schemat działania, który pozwala mi na swobodne funkcjonowanie w różnych niebezpiecznych sytuacjach. Efektem tego jest mój wewnętrzny spokój, dzięki któremu mogę skupić się na wędkowaniu podczas swoich wypraw. Pomimo tego, iż kamizelkę taktyczną zamieniłem na kamizelkę wędkarską, to część  ekwipunku się nie zmieniła, co daje mi komfort i poczucie bezpieczeństwa.

Cóż więc zabrać ze sobą by czuć się bezpiecznie?

Po pierwsze, wielkość ekwipunku musi zależeć od czasu, miejsca , sposobu wędkowania i charakterystyki łowiska. Czym innym jest wędkarstwo rzeczne, jeziorowe, czy morskie. Wiele różnic występuje również w odniesieniu do wędkowania z brzegu, czy chociażby ze środka pływającego, takiego jak pontonu czy łodzi.

W mojej opinii lista niezbędnego wyposażenia które zabieram ze sobą czy to na kilkudniowe wędrówki czy krótkie wypady z wędką, jest niezbędna i niezastąpiona. Ta lista niezbędnych potrzeb weryfikowana jest przeze mnie  przed każdym wyjazdem , a wyposażenie dobieram w zależności od okoliczności, jakie będą występowały nad wodą.

Bez względu na czas i miejsce, jakie zamierzam spędzić nad wodą podstawowym wyposażeniem jest :

-wyposażenie wędkarskie;

– ekwipunek osobisty, a w nim: – apteczka, w skład której wchodzi bandaż, plastry, środek do odkażania i dezynfekcji np. woda utleniona lub octenisept, wapno, polopiryna, środki przeciwbólowe, specjalna strzykawka do odsysania jadu ( sprawdza się przy ukąszeniach os, lub pogryzieniach) kremy przeciwsłoneczne z filtrem, jak również  przeciwko komarom;

– kosmetyczka;

– aparat fotograficzny;

– nóż taktyczny;

–duży worek na śmieci (chroni sprzęt i ubrania np.przed zamoknięciem );

– termos z gorącą herbatą lub kawą, podczas jesieni i zimy. Latem napoje izotoniczne dobrze nawadniające organizm.

Ponadto w zależności od czasu i miejsca:

*wyposażenie pontonu, który dopasowuje w zależności od miejsca docelowego i  czasu który będę spędzał na wodzie wraz z  odległością od samochodu (tu znaczenie ma też zamiar płynięcia w górę, czy w dół rzeki). Ważne jest aby pamiętać o sytuacjach szczególnych, awaryjnych, gdzie warto wziąć pod uwagę czy istnieje np. przy uszkodzeniach pontonu czy silnika możliwość spłynięcia na wiosłach czy nie):

– zestaw naprawczy z mocną taśmą klejącą do pontonu oraz zestaw kluczy i zapasowa świeca do silnika;

– pompka do pontonu;

– kamizelki ratunkowe;

– grubą folię malarską, do zabezpieczenia całego ekwipunku podczas ulewy. Zazwyczaj takie folie mają wymiary 5x4m., więc można nawet przygotować schronienie  na dłuższy okres czasu i umieścić pod nim całość sprzętu;

* wyposażenie biwakowe:

– mały namiot, śpiwór, koc termiczny (do izolowania zimnej lub mokrej ziemi);

– butla gazowa na wkłady z menażką;

– kilka metrów cienkiej linki np.bieliźnianej;

– komplet zapasowej bielizny i odzieży;

*wyposażenie specjalne:

– GPS;

– latarka ratownicza sygnalizacyjna;

– rozpałka specjalna (specjalna blaszka z igłą magnezową,  którą można rozpalić ogień nawet

w przypadku zamoczenia);

– light stick (świetlik ale w rozmiarze XXXL. Największe mają około 1m i potrafią oświetlić kilka metrów obozowiska. Dostępne są w różnych kolorach więc mają nieograniczoną możliwość zastosowania np. w niebezpieczeństwie podczas akcji ratowniczych);

– wkładki grzewcze, w zimniejszych miesiącach do dogrzewania odzieży;

– latarki: czołowa i dodatkowo ołówkowe . Jedną osobiście ołówkową zazwyczaj włączam i oświetlam nią linię brzegową nocą, jeśli stoję na skarpach. Wtedy światło reguluję tak, by nie padało bezpośrednio na wodę.

– baterie zapasowe trzymane w pudełku po tabletkach musujących (by nie dostała się wilgoć)

Pomimo rozbudowanej listy, rzeczy w niej zawarte nie zajmują dużo miejsca, a mogą okazać się niezbędne i uratować niejedną wyprawę. Czynników, które mogą wpłynąć na przebieg wędkarskiej przygody może być bardzo wiele.

Do podstawowych możemy zaliczyć:

– uszkodzenie ciała wędkarza ( skaleczenia, poparzenia, ukąszenia, uszkodzenia dłoni, w wyniku wbicia kotwic i inne ), niedyspozycje organizmu (zatrucia, niewydolność organizmu, bóle głowy, brzucha, etc.)

– przyczyny techniczne, wynikłe z uszkodzenia sprzętu

– czynniki zewnętrzne np.  – meteorologiczne ( takie jak nagłe porywy wiatru, ulewy, burze, upały , mróz)

– wahania poziomu wody  a co się z tym wiąże, niesienie nieczystości przez rzekę, zmiana kolorytu itp.

M.Szymański w swojej książce: „Wędkarstwo rzeczne. Spinning”’ napisał, iż nie ma złej pogody – są tylko ludzie, źle ubrani. Ja pójdę o krok dalej i napiszę, iż nie ma złej wyprawy – są tylko ludzie, źle do niej przygotowani. To od nas samych zależy, czy zabezpieczymy siebie i najbliższych na ewentualne niespodzianki, czy też wrócimy z rozgoryczeni i zniechęceni wyprawą, która miała być naszą niezapomnianą przygodą.

Pływanie pontonem daje nam możliwość zabrania większej ilości sprzętu, bez bezpośredniej konieczności, ich dźwigania. Dostęp do nowinek technologicznych, ciągle zmieniająca się jakość sprzętu powoduje jednak, iż nawet na bliższe i krótsze wyjazdy nad wodę staram się zabrać niezbędny sprzęt i pomocny ekwipunek. Główne jego zalety to małe rozmiary, oraz niewielka waga. Bez względu na wady i zalety przedmiotowego sprzętu i wyposażenia, dla mnie będzie miało wyjątkowy wymiar, gdyż wspomnienia picia gorącej herbaty podczas zimowego uganiania się za pstrągami, czy też dogrzewania sobie stóp czy bielizny specjalnymi plastrami grzewczymi podczas jesiennych nocnych połowów, są niezapomnianym przeżyciem.

Zachęcam więc wszystkich do sięgania po nowinki technologiczne jak również pogłębianie wiedzy poprzez  klasyczne i sprawdzone sposoby poprawiające nasz komfort i bezpieczeństwo, podczas naszych całorocznych wędkarskich wędrówek.

 

 

Avatar photo

About

Od najmłodszych lat wędkarstwo było moją pasją. Już jako mały chłopiec biegałem z wędką po pobliskich jeziorach w pogoni za okoniami. Było wówczas niezwykłą przygodą, za każdym razem niosącą inny scenariusz i zakończenie. Z czasem stało się ważnym elementem mojego życia. Było sposobem odpoczynku i ucieczki od trudów związanych ze służbą pilota śmigłowca bojowego. Przez wszystkie lata mojego biegania brzegami rzek i jezior wędkarstwo zawsze było istotną częścią mojego życia, i tak pozostało do chwili obecnej...

View all posts by

2 thoughts on “Survivalowy niezbędnik każdego wędkarza.

  1. Lista to podstawa 😉 Po tym jak kilka lat temu pojechałem nad wodę bez kołowrotka, nie wychodzę z domu bez jej sprawdzenia. Przy 3 córkach można czasem tracić głowę, więc się przydaje – szczególnie przy wyprawach kilku dniowych. 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *