
Sami wiecie jak to jest. Szef pogania, żona ciągle czegoś chce, dzieci płaczą…no, może na to ostatnie mam jeszcze czas. Liczony zapewne na palcach jednej ręki, ale jednak. Wszystko to sprawia, że poziom frustracji osiąga poziom, który może obniżyć tylko wędkarski wypad, lub wizyta na macie i ostry sparing- kto próbował, ten wie 😉 JednoRead More