Suszy ciąg dalszy i kolejny punkcik w challenge’u!

Pogoda jest nieubłagana. Po okresie pustynnego skwaru kilka deszczowych dni przywitałem z uśmiechem na twarzy. Spalona słońcem ziemia była tak spragniona wody, że rzekom już nic nie zostało. Poziom wody pozostał praktycznie niezmienny, może nieznacznie wzrósł. Co z tego, skoro było to chwilowe i od wczoraj woda spadła o ponad 40cm. Cóż robić. Trzeba walczyć.Read More

Fishing Challenge- kaczodzioby bonus.

Sam nie wiem czemu stawiając sobie cele muchowe, nie uwzględniłem w nich szczupaków. Fakt, nie mam sprzętu pozwalającego komfortowo machać kilkunastocentymetrowymi „kurczakami”, ale jak się nie ma, co się lubi… 😉 Miały być bolenie na muchę. Ba, ciągle wierzę, że będą! Ale, że nie samą ukochaną rzeką człowiek żyje, wybrałem się nad jeziorko. Trochę odpocząć, poszukaćRead More

Boleniowy arsenał- Szpieguski.

Niedawno opisałem swoje ulubione woblery boleniowe. Jednak jadąc nad wodę, zabieram ze sobą minimum jedno duże, dwustronne pudełko, wypchane po brzegi woblerami dedykowanymi rapom. Oprócz Hunterów  zabieram inne wabiki, bo nigdy nie wiadomo, co tym razem przypasuje boleniom. Ponieważ rynek aż pęka w szwach od ilości przynęt, nie ma innej możliwości, jak osobiście zweryfikować wszelkieRead More

Fishing Challenge- cele odrzańskie.

Ukochana Oderka jest poligonem moich wędkarskich zmagań praktycznie przez większość sezonu. Trudno więc, aby z nią nie były związane wędkarskie cele, plany i marzenia jednocześnie. Część z nich opisałem w poprzedniej części, zawierających wyzwania muchowe. Jednak nie ukrywam, że mucha to tylko dodatek. Głównie grany będzie spin, a celem odrzańskie karpiowate, ale nie tylko… WRead More

Fishing Challenge- obiecanki muchowe.

Zdecydowałem się przystąpić do wędkarskich wyzwań. Może  nie tyle dla samego faktu rywalizowania, (chyba, że z samym sobą) co po prostu dla mobilizacji i chęci sprawdzenia się.  Wypadało by więc te „poprzeczki” sobie określić i ustawić. Z racji, że nie chcę rozmieniać się na drobne, chyba odpuszczę pogoń za wszystkimi przedstawicielami naszych wód, mimo iżRead More

Trzeba podnieść rzuconą rękawicę…

Kilka dni temu Hlele zaproponował „mały” wędkarski challenge. Pisał co prawda tylko o sobie, ale jakby nie patrzeć, można było wyczuć w tym propozycję. Czy tylko ja to tak odebrałem? 😉 Pomysł świetny, bo mobilizujący samego łowcę do spięcia nad wodą przysłowiowych pośladów, jak i przed klawiaturą, wykazując się jakże trudną umiejętnością stanięcia w prawdzieRead More