Noworoczna tradycja i gumowa niespodzianka.

O ile obowiązki zawodowe nie stają na przeszkodzie, a staram się, żeby tak nie było, pierwszy dzień każdego Nowego Roku, staram się witać nad pstrągową rzeką. Uwielbiam podchody za tymi nakrapianymi pięknościami, zwłaszcza, że wraz z nadchodzącym ociepleniem, odpuszczam im, skupiając się na karpiowatych drapieżnikach, zamieszkujących ukochaną Odrę. 1 Styczeń 2021 przywitał mnie mrozem iRead More