Internetowi tropiciele.

Jak to jest, z tą publikacją zdjęć w internecie? Osobiście coraz częściej jestem w tej kwestii rozdarty.         Z jednej strony fora internetowe oprócz możliwości wymiany informacji i zaczerpnięcia wiedzy od innych, dają nam też możliwość i niewątpliwą przyjemność pochwalenia się swoimi wynikami. Zwłaszcza, że biorąc pod uwagę formułę Catch&Release, według którejRead More

Wymuszone klenie.

Pięknie jest siąść w mroźny, zimowy wieczór, chwycić w dłoń kubek gorącej herbaty i wrócić wspomnieniami do pięknych chwil letnich łowów. Takich, które najbardziej lubię nie tyle z racji aury, co mnogości dostępnych gatunków i przede wszystkich całego wachlarza przynęt i metod, jakie skutecznie mogę zastosować. Mnogość latających w powietrzu owadów, jest równocześnie źródłem wieluRead More

Pstrągowa alternatywa.

No i dalej nie ma zimy. I chyba już nie będzie. Świder leży samotnie w piwnicy i wygląda na to, że lodu na razie nie posmakuje. Może w grudniu? Ale do tego czasu jeszcze tyle pięknych chwil nad wodą…Przynajmniej mam taką nadzieję 😉 W domu wysiedzieć trudno. Ciągnie mnie nieustannie nad wodę, niczym przysłowiowego wilkaRead More

Petycja w sprawie jednej, ogólnopolskiej opłaty za wędkowanie.

Obserwując to, co dzieje się na wędkarskich portalach, nie sposób nie zauważyć wracających jak bumerang propozycji, by złożyć swój podpis pod petycją. Petycją, której głównym założeniem jest wprowadzenie w Polsce jednej opłaty dla wędkujących. Jednej na cały kraj. Bez znaczenia, w jakim się jest okręgu. Opłata w nim uiszczona, upoważniałaby nas do łowienia we wszystkichRead More

Wolno i głęboko.

Pada śnieg, pada śnieg…i zimo. Ale nie na tyle, żebym mógł „na pewniaka” wejść na lód. Trudno. Poczekam jeszcze. Choć powoli cierpliwość mi się kończy. Blaszki, mormyszki, kiwoki, bałałajki. Tyle tego leży odłogiem. Do czasu 😉 Szwędam się więc tymczasem po mniej, lub bardziej okolicznych ciurkach w poszukiwaniu salmonidów, bo nic innego mi nie pozostało,Read More

Kropków ciąg dalszy.

Dzień wolnego, więc czule żegnam się z moją „połowicą” i maluchem i gnam nad wodę. Warunki nie nastrajają optymistycznie. Rybom też się chyba to nie podoba. Fajne miejsce. Głęboka prostka z dość wysokimi burtami. Jest wyraźnie głębiej, niż na pobliskich fragmentach rzeki? Jak nie tu, to gdzie? Ano nigdzie 😉 Nie chcą nic. Trudno. RobięRead More

Noworoczne kropki.

Wystartowałem. Niczym petarda o północy. No, może taki był, plan, a rzeczywistość…. 😉 Szampańskie bąbelki ograniczyłem do minimum, tak, by rano móc spokojnie udać się w poszukiwaniu pstrążków. Nowy odcinek rzeczki, uregulowany, ale z nakazem wypuszczania ryb, co bardzo cieszy. Woda niska, zimna i czysta. Kilka godzin spaceru dobrze mi zrobiło. Ryby ostrożne, niemrawe iRead More