
Niedawno opisałem swoje ulubione woblery boleniowe. Jednak jadąc nad wodę, zabieram ze sobą minimum jedno duże, dwustronne pudełko, wypchane po brzegi woblerami dedykowanymi rapom. Oprócz Hunterów zabieram inne wabiki, bo nigdy nie wiadomo, co tym razem przypasuje boleniom. Ponieważ rynek aż pęka w szwach od ilości przynęt, nie ma innej możliwości, jak osobiście zweryfikować wszelkieRead More