Szuflada z młynkami- Spro Blue Arc 7300.

                Z całej mojej sprzętowej kariery wędkarskiej, tytułowy kołowrotek szczególnie zapadł mi w pamięci. Jest u mnie już… z 6 sezonów? . Nie pamiętam już dokładnego czaso-okresu, ale miał wystarczająco dużo czasu i okazji pokazać, ile jest wart. Z reguły służył mi do kleniowo-boleniowych łowów. Szczególnie te drugieRead More

Nosi mnie.

Najedzony głodnego nie zrozumie. Chyba, że sam niedawno pościł, to może jeszcze. Ale cóż „obżartuch” ma powiedzieć wygłodniałemu? Mniej więcej dlatego nie rozmawiam ostatnio z kolegami o wędkarskich wynikach. Szczególnie tych, co łowią sumy. Po co kopać leżącego? Biorąc pod uwagę fakt, iż tym sprowadzonym do życiowego parteru jestem ja, byłby to skrajny masochizm. Niefizyczny,Read More

Polak na Camp Nou?

Rozpoczęcie kolejnego sezonu Primiera Division zbliża się wielkimi krokami, a na międzynarodowym rynku transferowym trwa prawdziwy wyścig zbrojeń.  Zwłaszcza, że po tegorocznym mundialu, kilka nazwisk stało się naprawdę gorącymi i zajęły pierwsze miejsca na listach życzeń wielu trenerów. Również Duma Katalonii nie jest w tym okienku transferowym bierna. Ba! Ostatnie sezony, kontuzje, upływający czas, zawodnicyRead More

Res Publica.

Czasów, kiedy luksusowe rzeczy, jak np. wózek dziecięcy, nie kupowało się poprzez kilka kliknięć w klawiaturę, tylko za dolary w wybranych miejscach, nie pamiętam. Czasów, kiedy wszystko było państwowe.  Stety, a może nie. Państwowe, czyli wszystkich. A jak wszystkich, to i niczyje. Oczywiście wtedy, kiedy jest nam to wygodne. Bo jak już przychodzi do odpowiedzialności,Read More

Majówkowe wspominki.

Dla mnie sezon wędkarski się nie zaczyna.  Ani nie kończy. Trwa cały rok. Zimą świder, krótkie wędki i szukanie ryb na tafli, a potem już z górki, przecież caaaaały rok jest co łowić. Czy to pstrągi, czy to klenio-jazie, bolenie, czy sandacze, szczupaki i okonie.  Zawsze jest sezon na jakąś rybę i staram się teRead More

Letnie smużenie.

Kocham topwatery. Nic nie daje mi tyle frajdy, co obserwacja ataku ryby na przynętę, unoszącą się na powierzchni wody. Łowienie w ten sposób towarzyszy chyba każdej wędkarskiej specjalizacji. Łowcy białorybu kuszą karpiowate min.  skórką chleba, muszkarze mają suchą muchę, a spinningiści…No właśnie. Czemu mieli by być gorsi? Fani jerków maja powierzchniowe wabiki o pracy nazywanejRead More

Frajda za 2,50.

Drogie to nasze hobby. Sprzęt kosztuje nierzadko jakieś kosmiczne pieniądze, ubrania, przynęty, wszystko też kosztuje i to niemało. Że o cenach paliw nie wspomnę, a jak ktoś nie ma ulubionego łowiska oddalonego od domu o rzut boleniówką, to wydatki na „zupę” też stanowią niemały procent domowego budżetu. Pomijając już nawet kwestię corocznej daniny na partyjneRead More

Wędkarskie rekordy, czyli kto ma dłuższego?

Kto z nas nie chce złowić rekordowej ryby? Wielkiej, starej szczupaczej „mamuśki”; grubego „kleniozaura”; gigantycznego wąsacza; czy wyblakłego, przypominającego czasem omszałego leszcza,  ogromnego oKonia.  Ja chcę i to za każdym razem 😉 Chyba każdy wędkarz, który ma już za sobą pierwszy etap fascynacji najmniejszą nawet rybką, wybiera się nad wodę w celu przechytrzenia okazu. ŁączącRead More