Lipieniowy klin.

Krakowskie sumy mnie zniszczyły. Wdeptały w ziemię. Po czym wykopały, zmaltretowały, a następnie powtórnie zakopały, cobym za szybko się nie otrząsnął po próbie spotkania z nimi. Wróciłem do domu. Na tarczy i w kawałkach. Mimo przykrej „czkawki” jaką odbijało mi się kilka ostatnich dni łowienia, tęskniłem za rybami. Plan był taki, żeby iść za ciosem iRead More

Katastrofa nad Bobrem.

Całkiem niedawno pisałem o ciemnych chmurach, jakie zawisły nad zbiornikiem Pilchowickim i Bobrze poniżej tejże tamy. Remonty zapory, jakie tam zaplanowano, wiązały się z ryzykiem i zagrożeniem drastycznego obniżenia poziomu wody na zbiorniku, co mogło mieć poważne konsekwencje dla ryb zamieszkujących rzekę poniżej tamy. Już się wydawało, że po raz kolejny strach ma tylko wielkieRead More

Pokrakowska trauma.

                  Oj, dawno mnie tu nie było. Trochę za sprawą mojego poprzedniego wypadu na Królową polskich rzek i miłościwie panującego w niej Króla. Kolejny raz wielkie plany, przygotowania i…klapa. Nie powiem, walczyliśmy, jak lwy. Cztery popołudnia i noce orania wody. Widoki pięknego miasta nocą, jak i walkaRead More

Kryptonim: „Dratewka”.

Każdy wie, jaką robotę odwalił główny bohater popularnej krakowskiej legendy. Co prawda, od tamtych czasów nieco się zmieniło. Mamy Wi-Fi, telefony bez kabla i żywność w proszku. Tak. W Krakowie też. Rzec by można, że oprócz piłkarskich sukcesów, w mieście panuje dobrobyt 😉 Ale ponoć znowu pojawiły się smoki. Faktem jest też, że ich populacjaRead More

W czasie suszy….łowi się ! ;) (Przedzlotowo)

W czasie suchy…szosa sucha. To też. Ale to tylko sprawia, że szybciej pokonuję kilometry dzielące mnie od mojej ukochanej rzeki. Plan jest prosty. Spotkanie forumowiczów z moich okolic. Zaczynamy wczesnym popołudniem ogniskiem. Potem wiadomo, pogaduchy, pogaduchy, pogaduchy….i wieczorno-nocne łowy. A chętni zostają do niedzieli. Skoro więc udało się wycyganić wolną sobotę, grzechem byłoby dopiero wRead More

(Nie)koleżeńskie bolki i klenie.

Ponad rok zajęło mi namawianie Arka na kolejny wypad na odrzańskie rewiry, który również opisywałem. Choć poprzednio wyników nie mieliśmy może oszałamiających, to kolega inaugurację na „Księżniczce” mógł chyba uznać za udaną, bo zaliczył swoją pierwszą odrzańską rapę. W międzyczasie oczywiście zaliczyliśmy kilka wypadów, zjeżdżając kraj wzdłuż i wszerz, począwszy od granicznego Bugu, po morskieRead More

Budzi się bestia!

BeastMaster. Chyba najbardziej kultowa seria producenta, jak się okazuje, nie tylko kołowrotków i rowerowych przerzutek. Który łowca sumów, lub chociaż marzyciel takowego łowienia, nie słyszał o tych kijach? Chyba nie ma takiego. Uzupełniając swój aresenał, przyszedł czas na sprzęt sumowy, które, nie ukrywam, łowię zdecydowanie zbyt rzadko i ze zbyt słabymi efektami. A pojedyncze, wytrollowaneRead More

Walka na niżówce.

Szybko tego roku przyszła do mnie niżówka. Choć w głównej mierze jest ona zasługą śluzowych, którzy mocno trzymają w tym roku wodę. Woda jest stabilna, co również jest u mnie ewenementem.  Teoretycznie powinien być to niezły okres łowienia białorybu, szczególnie kleni na płytkich rafach i przelewach. Niestety, nie jest kolorowo. Wody ubyło tak bardzo, żeRead More