Witam wszystkich serdecznie na moim blogu. Zastanawiałem się, jak Was przywitać i w celu zapewnienia odpowiedniej atmosfery do kontemplacji wybrałem się, a jakże, na ryby 😉 W efekcie tego witam Was kleniowo, bo w sumie na razie ten sezon stoi pod znakiem właśnie tej ryby. Ale nie samym kleniem żyje człowiek. Będzie więc o rybach małych i dużych, nieco o sprzęcie, nieco o sposobach. Czasem pewnie odbiegnę od wędkarskiego nurtu, ale moje życie kręci się wokół ryb, więc prędzej, czy później do nich wrócimy 😉 Miłej lektury!