Wiosna, wiosna…wiosna! Ach, to Ty!

Pomimo, iż zwykle daleki jestem od narzekania na warunki atmosferyczne, bo wychodzę z założenia, że na ryby nie ma złej pogody, tylko czasem ubrania nieodpowiednie, cieszę się na nadchodzący okres. Coraz dłuższe dni, więcej promieni słonecznych, ćwierkające ptaki i…przebiśniegi! Wiosna! Co prawda Matka Natura kolejny raz nie dała się zbytnio nacieszyć zimą i jej urokami, to z radością przyjmę wiosenne łowy. To już nie tylko czas pstrągów, które z dnia na dzień powinny być w coraz lepszej kondycji, bo do zabawy dołączy (miejmy nadzieję 😉 ) także drapieżny białoryb.

Póki co, powodem do radości są także wskazania stacji pomiarowych na największych rzekach. Topniejący śnieg spływający z gór zasila niewielkie dopływy większych rzek. W porównaniu do zeszłorocznej niżówki, wody w Odrze jest obecnie o…ponad 2 metry więcej! Mimo to, nie ma mowy o żadnym zagrożeniu powodziowym, czy choć wysokim stanie wody. Po prostu sytuacja wydaje się wracać do normalności. Oby! Już nie mogę doczekać się maja i rapiszonów! A mam kilka nowych killerów do zaserwowania moim ulubieńcom!

Oczekiwanie jest jednak o wiele przyjemniejsze i wydaje się trwać o znacznie krócej, jeśli upływa nam w jakiś przyjemny sposób. Oczywiście najlepiej na łowieniu. Żeby kołowrotki nie zapomniały, jak się gra piękną dla naszych uszu melodię, a wędki, jak się osiąga pełne ugięcie 😉

Pierwsze dni, kiedy idzie „śniegówa” zazwyczaj nie są dobre, gdyż mocno obniżają temperaturę i tak nie za ciepłej wody, ale wyższa woda podmywa brzegowe burty, wypłukuje rozmaite smakołyki i niesie rybom coraz więcej pokarmu. A niebawem z zimowego odrętwienia obudzą się żaby. Kropkowańce już na to czekają…

Kropek

Avatar photo

About

Wędkarstwo towarzyszy mi od najmłodszych lat. I z każdym dniem staje się coraz ważniejsze i pochłania mnie coraz mocniej. Aż boję się pomyśleć, co ze mną będzie za parę lat! ;)

View all posts by

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *